Na II Inwazji Morsujących Mikołajów w Świnoujściu Wrocławskie Morsy reprezentowali:Alicja, Karolinka, Asia, Krzysztof, Dymitr i Krzysiek z 5-osobową rodzinką. Przez wietrzny mikołajkowy weekend uczestniczyliśmy w różnych atrakcjach:
*kąpielach w morzu o różnych porach i spacerach po plażach (polskiej i niemieckiej)
*kibicowaniu Krzysiowi, który brał udział w biegu na 10 km po plaży (charytatywnym)
*konsumpcji bez umiaru-rybek w smażalniach i ciast w Kredensie
*integracji z morsami z innych klubów
Kąpiel niedzielna w towarzystwie "na moje oko" ok.200 rozbawionych morsów w przebraniach mikołajkowych, w wodzie morskiej " na moją skórę"ok.5 stopni była fajnym przeżyciem, szczególnie, że w morzu niemiecki Mikołaj rozdawał małe prezenciki w buteleczkach.
Przy porywistym wietrze najtrudniej było rozebrać się, z ubieraniem było lepiej, bo wiatr osuszał ciała i "nakierowywał "ubrania.
Morświny ze Świnoujścia zorganizowały sympatyczną imprezę, zakończoną biesiadą przy ognisku.
Dostaliśmy pamiątkowe koszulki, loterii tym razem nie było i dobrze, bo jeszcze zeszłorocznych nagród nie zrealizowaliśmy-tak więc z niezmienioną (patrz METAMORFOZA) Alicją wróciliśmy szczęśliwie do Wrocławia.
Asia