Pierwsze wrażenia

2015-01-10 Piotr

Piotr

O morsowaniu myślałem już od jakiegoś czasu. Dobrze znoszę zimne temperatury, bardzo lubię wodę i, nie mniej, niecodzienne doznania, zatem ta forma rozrywki wydawała się czymś, co warto spróbować. Z nadejściem Nowego Roku postanowiłem urzeczywistnić zamiary i sobotniego poranka, mimo dżdżystej aury, udałem się nad Morskie Oko na kąpiel Wrocławskich Morsów.

Jadąc na spotkanie spodziewałem się sympatycznej atmosfery i niezwykłych wrażeń. Nie zawiodłem się. Miła, "rodzinna" atmosfera i profesjonalna organizacja rozwiały delikatną chmurkę obawy przed nieznanym. Zanurzenie poprzedzone było rozgrzewką, która przebiegała w radosnej atmosferze nastrajając równie optymistycznie do kąpieli. Sama kąpiel była bardzo przyjemna, chyba nawet bardziej niż się spodziewałem. Jedynie stopy przenikliwym kłuciem przypominały mi, o jakiej porze roku znalazłem się (w przeważającej części) pod taflą wody.

Po takich wrażeniach nie pozostaje mi więc nic innego jak tylko podziękować Wrocławskim Morsom za organizację i miłą atmosferę spotkania. Na pewno będę częstym gościem kąpieli.

Kategoria: