Znani, nieznani z Trzebnicy - [odcinek 21 Eliza Adamek-Pukacz]

Znani, nieznani z Trzebnicy - Eliza Adamek-Pukacz

Eliza Adamek-Pukacz to mieszkanka Trzebnicy od zawsze. Kiedy ją spotykam jest niezmiennie uśmiechnięta. Dlaczego tak jest dowiedzieć się będziemy mogli (przynajmniej częściowo) czytając ten wywiad. Ale może przed lekturą zróbcie sobie gorącą herbatę lub napijcie się czegoś innego, rozgrzewającego 🙂

🟢 Marian Pietrzyk: Jakie jest Twoje pierwsze wspomnienie związane z Trzebnicą?

⚫ Eliza Adamek-Pukacz: Ciężko powiedzieć. Dla mnie Trzebnica to dom. Tu się urodziłam, chodziłam do przedszkola i podstawówki. I chociaż nie zawsze tu mieszkałam, to zawsze – chętnie wracałam. Aż wreszcie osiadłam na dobre... taką mam przynajmniej nadzieję.

🟢 Mieszkasz na Osiedlu Bukowym. Jak ocieniasz to miejsce, jego funkcjonalność, walory itd.?

⚫ W grudniu minie cztery lata jak mieszkamy na Osiedlu Bukowym, a ja wciąż jestem zauroczona tym miejscem, bo – jak mówi moja Mama – czujemy się tu trochę jak na wakacjach 🙂. Mamy ładne, przestronne balkony, na których możemy spędzać czas, osiedle jest zadbane, blisko lasu, ma pięknie oświetlone alejki, jak w nadmorskich hotelach. A już jak obok zaczęły otwierać się sklepy – to zrobiło się prawie idealnie.

🟢 No to teraz przejdźmy do morsowania. Skąd wzięła się nazwa, przecież mogłoby być np. fokowanie? 🙂

⚫ Mówiąc szczerze – nie do końca wiem 🙂. Ale czytałam kiedyś, że to właśnie morsy lubią krótkie kąpiele w zbiornikach z bardzo zimną wodą, więc może faktycznie coś w tym jest.

🟢 Jaki był Twój początek, ktoś cię namówił, czy też to sprawa jakiegoś grupowego postanowienia?

⚫ Pomysł na morsowanie miał mój mąż. Mnie samej nigdy by to pewnie nie przyszło do głowy, ponieważ całe życie należałam do osób ciepłolubnych. Ale mąż chciał spróbować i pewnej listopadowej niedzieli jakieś cztery czy pięć lat temu pojechał. A jak wrócił.... ja nigdy go wcześniej nie widziałam w aż takiej euforii... pozazdrościłam mu chyba, bo postanowiłam, że za tydzień z nim też pojadę. Wejdę (a przynajmniej spróbuję) i zobaczę, o co w tym chodzi.... No i weszłam.... i tak mi zostało.... 🙂

🟢 Czy wcześniej nie miałaś problemu z niską temperaturą wody podczas letniego wypoczynku nad wodą?

⚫ Mam do tej pory. Latem są duże różnice temperatur, których nie ma albo są dużo mniejsze zimą. Przy mrozach, to nawet woda jest cieplejsza.

🟢 W ostatnich latach wokół morsowania zrobił się duży szum. Niektórzy widzą w tym modę, czy też podążanie za adrenalinę, jak przy sportach ekstremalnych.

⚫ Myślę, ze jeżeli moda dotyczy zdrowych aktywności czy nawyków – to bez względu na to, czy chodzi o bieganie, chodzenie z kijami, modę na niepalenie czy morsowanie – to niech trwa jak najdłużej. Jeśli chodzi o samą modę na morsowanie – to przyczyniła się do tego przede wszystkim pandemia, bo była to w którymś momencie jedna z niewielu aktywności, które nie zostały zabronione. Myślę, że teraz ten szum będzie coraz mniejszy.

🟢 Czym morsowanie jest dla Ciebie? I czy to prawda, że bardzo zyskuje na tym zdrowie?

⚫ Może to zabrzmi zbyt górnolotnie, ale dla mnie morsowanie stało się sposobem na życie. Po pierwsze – morsy kąpią się cały rok, dla nich sezon się nie kończy. Po drugie dla mnie morsowanie to nie tylko kąpiele, ale również kontakty towarzyskie, czyli zwyczajnie ludzie, z którymi łączą Cię wspólne upodobania. Zaglądając na stronę jakiejkolwiek grupy osób morsująch dowiedziałbyś się, że morsy biegają, uprawiają nordic walking, biorą udział w spływach kajakowych, chodzą po górach itp.  Morsy to również ludzie biorący czynny udział w różnych akcjach charytatywnych czy w życiu lokalnych społeczności. Lubię to i uwielbiam osoby, które mnie otaczają. Śmiejemy się czasem, że stanowimy dla siebie coś w rodzaju grupy terapeutycznej. Czy zyskuje na tym zdrowie? Jak najbardziej. Odkąd morsuję, to właściwie nie choruję, a przynajmniej mam dużo większą odporność niż wcześniej. Zimne kąpiele pomagają np. na bóle stawów, niektórym przechodzą lub mają łagodniejsze objawy różnego typu alergii, ponoć odmładzają i pielęgnują naszą skórę oraz pomagają w odchudzaniu 🙂. Niewątpliwie natomiast wpływają na wzrost poziomu serotoniny, czyli tzw. hormonu szczęścia, dzięki czemu jesteśmy bardziej zadowoleni z życia i odporni psychicznie. Dlatego nie ma smutnych morsów 🙂

🟢 Na czym polega przygotowanie do morsowania i czy zdarza się że jednak niektórzy nie są w stanie przejść przez to doświadczenie?

⚫ Nie wiem, na czym polega przygotowanie do morsowania, bo ja nigdy tego nie robiłam. Ważne jest, aby nasza pierwsza kąpiel odbyła się w towarzystwie innych ludzi, najlepiej już posiadających w tym jakieś doświadczenie. Idealnie jest również, aby na ten pierwszy raz wybrać miejsce, gdzie jest tzw. zaplecze medyczne, ponieważ nigdy nie mamy pewności, jak nasz organizm na tą zimną wodę zareaguje. Dlatego ja polecam, aby kąpiele zaczynać już od jesieni, aby stopniowo przyzwyczajać organizm do coraz niższych temperatur. Zdarzają się faktycznie osoby, które pomimo iż bardzo chcą – to wchodzą do wody, zanurzają stopy i stwierdzają, że nie są w stanie pójść dalej. No cóż? To nie jest żadna tragedia. Przecież nie każdy musi być morsem 🙂

🟢 Czy będąc w lodowatej wodzie trzęsiesz się z zimna? I jakie jest odczucie zimnej wody wchodząc do niej kiedy temperatura powietrza wynosi np. -10 stopni.

⚫ Nie, nigdy wchodząc do wody nie trzęsłam się z zimna, choć na początku samą mnie to dziwiło. Ale zdarza się to, gdy jest się w wodzie zbyt długo – już po wyjściu i ubraniu się w ciepłe i suche rzeczy. Dlatego ważne jest, żeby poznawać swój organizm i być bardzo ostrożnym – bo z morsowaniem, jak ze wszystkim, również można przesadzić i wtedy może się to okazać dla nas niebezpieczne. Najlepiej więc zaczynać swoją przygodę z zimnymi kąpielami pod okiem kogoś, kto ma o tym pojęcie, żeby się nie narazić bez potrzeby na jakieś przykre doświadczenia, np. na hipotermię.

🟢 Przez obecne energetyczne problemy czeka nas trudna zima, czy Ty sama możesz obecnie przebywać w zimniejszych pomieszczeniach bez dyskomfortu? Czy nie jest dla Ciebie problemem radykalne obniżenie temperatury w domu?

⚫ Faktycznie zauważamy, że z czasem mamy coraz większą tolerancję na zimno. Ale nie wiem, czy chciałabym jakoś radykalnie obniżać temperaturę w domu, bo lubię, jak jest mi ciepło. Nie można przecież morsować bez przerwy 🙂

🟢 I na koniec tradycyjne pytanie o jakąś anegdotkę, czy też ciekawą historię. Przy okazji rozważań o morsowaniu i o tym, co ludzie o nim myślą, myślę że opowiesz nam coś fajnego.

⚫ Jedna z naszych koleżanek mieszka trzy minutki drogi od zbiornika wodnego, w którym kąpią się morsy, wobec czego w sezonie jesienno-zimowym korzysta z tego, chodząc tam niemal codziennie jedynie w stroju i ponczo. Któregoś dnia zaczepił ją jeden z sąsiadów pytając, gdzie tak codziennie biega prawie rozebrana, na co koleżanka bardzo poważnie odpowiedziała, że z uwagi na wysoką cenę wody i gazu jest zmuszona oszczędzać, wobec czego chodzi codziennie kąpać się w pobliskim stawie... Mina sąsiada – bezcenna 🤣

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8

Autor: Marian Pietrzyk

Źródło: Facebook.com/dlaTrzebnicy

Kategoria: