20 stycznia pierwszy raz z Wami morsowałam, co zostało uchwycone czujnym aparatem jednego z Morsów:)
Wrażenia transcendentalne - stopy odcięte od reszty ciała na długie minuty, brak kontaktu ze skórą i przyspieszony oddech. I to bez żadnych dopalaczy!
Nie licząc oczywiście pozytywnej chemii, która rozlewała się po organizmie od środka. Uzależniające! Wróciłam już tydzień później.
Gosia