Pierwsze wrażenia

Morsowałeś z nami po raz pierwszy w swoim życiu? Napisz i wyślij do nas swoje wrażenia, dołączając jedno zdjęcie (nie jest obowiązkowe). A my zamieścimy je na naszej stronie w tym dziale. Wrażenia wysyłać można na email: admin@morsy.wroclaw.pl

Kategoria:

Moje pierwsze morsowanie miało miejsce 25 listopada 2022 roku w Żegiestowie Zdroju, kiedy byłam w sanatorium. W życiu nie przyszło by mi do głowy żeby morsować, ale jeden z kuracjuszy zaproponował żebym spróbowała, bo sam morsował już od piętnastu lat.
Mając takiego instruktora, zdecydowałam się wejść do wodospadu i ogromnie się z tego cieszę😃
Tak mi się to spodobało, że po powrocie do domu zaczęłam szukać kogoś z kim mogłabym morsować. Szczęśliwie poznałam Tereskę i Anię z którymi w styczniu 2023 roku pojechałam na Morskie Oko we Wrocławiu i razem z  naszymi Wrocławskimi Morsami weszłam pierwszy raz tutaj do wody🥶👍
Od tamtej pory nie wyobrażam sobie, żeby choć raz w tygodniu nie zamorsować, nie poczuć tego wspaniałego uczucia lekkości, gdy wyjdzie się  z wody i nie przeżyć tej wspaniałej atmosfery jaka towarzyszy naszym spotkaniom i wspólnemu morsowaniu🤩🥰❤️ 🥶😘
Pozdrawiam wszystkich Morsów😘😘

Add a comment
Kategoria:

🥰 Wrażenia  były nie do opisania to po prostu trzeba przeżyć na własnej skórze i tego doznałam. Ogrom niesamowitych przyjaznych ludzi, cały ten klimat roztańczonych,  rozśpiewanych i uśmiechnietych  wokoło  cudownych ludzi. Niesamowita  integracja po prostu mega mega impreza 😍

Add a comment
Kategoria:

Od dłuższego czasu chodziło mi po głowie aby spróbować morsowania.
Zawsze byłem pełen podziwu dla osób, które zimą wchodzą do wody.
W końcu nadszedł ten dzień kiedy po namowie od znajomego spróbowałem i nie żałuję. Moje pierwsze morsowanie trwało zaledwie 4 minuty, pierwsze wejście -szybie ćwiczenie oddechu i po wyjściu mega pozytywne uczucie pełna radość i adrenalina. Teraz nie wyobrażam sobie sezonu bez regularnych kąpieli.
Odkąd morsuję nie pamiętam co to przeziębienie 😁

Add a comment
Kategoria:

 

Zawsze lubiłam Bałtyk jesienią. Moi domownicy stali na brzegu i trzęśli się z zimna a ja kąpałam się w chłodnych wodach naszego morza.
Jestem sąsiadką Morskiego Oka, usłyszałam pewnej jesiennej niedzieli odgłosy kąpieli , radosny gwar szczęśliwych ludzi. Następnej niedzieli widziałam z mojego okna radośnie tańczących kolorowo ubranych ludzi. Pomyślałam, coś dla mnie, jest zimno, jest woda, jest radość.
Kolejnej niedzieli poszłam na kąpielisko i natychmiast zaprzyjaźniłam się z Wrocławskimi Morsami. Po spełnieniu formalności weszłam do wody i poczułam się u siebie. Bałtyk 500 km na północ a ja szczęśliwa. Spotkałam radosnych, przyjaznych i otwartych ludzi. Jestem Morsem, mam pomarańczową czapkę i niech to trwa jak najdłużej.

Add a comment