2015-11-28 Kąpiel Andrzejkowa

Mirella

Andrzejkowa kąpiel za nami. Z lekkim opóźnieniem weszliśmy dziś do wody. Morsy po prostu przychodziły i przychodziły :) Zanim się zebraliśmy, było już po 11. Nasze tradycyjne kółeczko, dziewczyny od Zumby z pomocą dzikiej muzyki, rozgrzały do czerwoności. Aż dziwne, że co poniektórzy mieli jeszcze siły na kąpiel. Jak się okazało później, sił wystarczyło na o wiele więcej. Tuż po wejściu sześćdziesięciu trzech osób do wody, Zbyszek zapoczątkował HipHipHura na cześć pierwszaków i gościnnie kąpiących się dziś z nami reprezentantów z częstochowskiej grupy „Zmorsowani”. Później wszyscy zamilkli, bo wsłuchiwali się w ryczącego Jelenia. Ale zaraz, skąd na Morskim Oku Jeleń? Czyżby zbłądził w czasie i przestrzeni i nie bacząc na to, rozpoczął rykowisko? Nieee… to Krzysiek, który miał z nas ubaw, kiedy my tworzyliśmy teorie o gwiezdnym jeleniu, poszukującym swojej ziemskiej łani :) Ciszę jednak przerwał Tomek, chcący dogonić i obezwładnić uciekającego Artura, którego najprawdopodobniej odgłosy te przeraziły do tego stopnia, że w pewnym momencie zaczął biegać między morsami niczym spłoszony Arab. Kto spojrzał w jego oczy, dostrzec mógł paniczny strach. W pewnym momencie postanowił schować się pod pomostem i niczym struś, który chowając głowę w piach, myślał że go nie widać ;) Ciekawe, czy na to wszystko wpływ miała woda, która dziś zaskoczyła nas cudownymi czterema stopniami, czy też szaleństwo mamy już we krwi.

Łukasz

  • 001
  • 002
  • 003
  • 004
  • 005
  • 006
  • 007
  • 008
  • 009
  • 010
  • 011
  • 012

Kategoria: